sobota, 28 lutego 2009

Żona idealna



Projekt:
Żona idealna. Kobieta ktora sie nieco kurzy ale za to nie wkurza.
Zawsze zadbana - czasem az do przesady - w zasadzie nic innego nie robi tylko dba o siebie - istnieje by ja podziwiac.

Zalety: nie gada za wiele, potrafi wysluchac, nie denerwuje sie
(i mnie), znajduje sie zawsze tam gdzie ja ustawic, blyszczy pieknie i pachnie, wodoodporna, itd itp.
Wady: nie jest miekka i mila - w dotyku.


Kliknij w zdjecie by obejrzec w powiekszeniu   D200

piątek, 27 lutego 2009

Swiatlo chodnikowe - odcinek Poziomo

Patrzac pod nogi uwaznie- udalo mi sie w ciagu paru miesiecy zebrac kilkadziesiat euro z porzuconych, najwidoczniej juz nikomu niepotrzebnych drobniakow. Na ulicy leza pieniadze - jak rowniez znacznie wiecej.
Nakladam czapke z daszkiem, samoograniczam horyzont i lapie swiatlo w obiektyw.





Kliknij w zdjecie by obejrzec w powiekszeniu   D200

środa, 25 lutego 2009

Pionowo


Druga odslona dublinska - tym razem pionowo.

Kegs - beczki z piwem. Napoj jak wiadomo niezbedny dla funkcjonowania miasta 1000ca pubow. Pojemniki mozna spotkac wszedzie. Co ciekawe pojawiaja sie rano - wieczorem kiedy Iryski upijaja sie do nieprzytomnosci Kegsy sa w ukryciu. Przyczyna = nieznana.








Kanalizacja. Zazwyczaj niewidoczna - by nie rzec niewidzialna! W Duplinie jest jak tutejszy ulubiony KICZ: Im wiecej tym lepiej. Z pewnoscia mozna poznac status mieszkancow domostwa po ilosci rur. Orurowuja wszysko zewnetrznie i wcale sie tego nie wstydza.








Deszcz. Jest tak oczywisty ze czasem wydaje mi sie ze go nie ma - nawet jak jest. Rozmowy o deszczu i pogodzie tak popularne ... Masz szczescie!- nie pada! Znow pada! Zaraz bedzie padac! Prognoza pogody: Deszcz - duze prawdopodobienstwo deszczu... Wydaje mi sie ze dzis nie jest zle - pada tylko z gory.


Kliknij w zdjecie by obejrzec w powiekszeniu   D200

wtorek, 24 lutego 2009

Pierwszy Obserwator Alicja!


Dziadek szukał jej kiedyś, bo chciał pójść z nią do parku na spacer:
- Alicjo! Gdzie jesteś, Alicjo?
- Jestem tutaj, dziadku.
- Gdzie tutaj?
- W budziku.




No tak, otworzyła okienko budzika, żeby w nim trochę pogmerać, i wpadła pomiędzy tryby i sprężyny, a teraz musiała skakać bez ustanku z jednego miejsca na drugie, by nie dać się wciągnąć przez te wszystkie mechanizmy, które poruszały się tykając tik-tak, tik–tak.

Kliknij w zdjecie by obejrzec w powiekszeniu   D200

















Zamierzchly poczatek (o zmierzchu)

Wsiada czlowiek do samolotu i nagle znajduje sie Calkiem Gdzieindziej. Miejsce z poczatku nie wzbudza zaufania - jest zimno, szaro i mokro... Mijaja tygodnie a nawet miesiace - az pewnego dnia okazuje sie - ze Calkiem Gdzieindziej - zaczelo w czlowieka wrastac.



Nadal oczywiscie jest zimno i mokro - szaro juz troche mniej - bo nastala wiosna.

Pierwsza partia zdjec dublinskich.

Kliknij w zdjecie by obejrzec w powiekszeniu   D200